Autor: Gambiec Marcin - Radny Miasta Opola
Wesołych Świąt !
200.000zł na remont biblioteki szkolnej w PSP nr 24 !
Rada Miasta Opola przekazała w dniu 29.03.2018 roku kwotę 200.000 zł na remont biblioteki szkolnej w PSP nr 24 w Opolu.
Warto dodać, że organem prowadzacym jest Miasto Opole czyli Pan Prezydent Arkadiusz Wiśniewski. Na tej jednostce właśnie ciąży nakaz remontu biblioteki z II połowy 2014 roku, w którym Państwowa Inspekcja Pracy wskazała, że remont powinien zakończyć się z końcem 2018 roku.
Zarzut Prezydenta podczas sesji Rady Miasta Opola:
Robię sobie ” remont biblioteki w swojej szkole.. „
PANIE PREZYDENCiE i MIESZKAŃCY OPOLA:
PSP nr 24 w Opolu to POLSKA SZKOŁA, której organem prowadzącym jest Miasto Opole czyli PREZYDENT A. Wiśniewski, który od 4 lat nie potrafi przeprowadzić remontu pomimo nakazu jednostki PAŃSTWOWEJ (Państwowa Inspekcja Pracy) !
Uzasadnienie Prezydenta do mojej poprawki odnośnie biblioteki : „WYDATEK JEST NIERACJONALNY I ZAKRAWA NA SZKODĘ GMINY”
Dziękuję 18 Radnym Miasta Opola, którzy poparli moją poprawkę !
50.000 zł na remont pokrycia dachowego wieży kościoła św. Katarzyny w Groszowicach !
Miło mi poinformować, że Rada Miasta Opola przekazała podczas Sesji Rady Miasta Opola w dniu 29.03.2018 roku kwotę 50.000 zł na remont pokrycia dachowego wieży kościoła parafialnego św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Groszowicach !
Dzień Kobiet. Historia 3 zapomnianych Opolanek.
Wszystkim Paniom z okazji ich święta składam najserdeczniejsze życzenia !
To własnie w takim dniu jak ten przypomnieliśmy w mieście historię 3 znanych Opolanek, które do tej pory są w Opolu zapomniane.
Warto by Prezydent Miasta również dla nich znalazł w przestrzeni publicznej miejsce do upamiętnienia.
Oto treść pisma z dnia 08.03.2018 do Prezydenta Miasta Opola:
Dostrzegając niewielką obecność kobiet w opisach poświęconym historii naszego miasta, pragniemy w tym szczególnym dniu wnioskować o upamiętnienie w przestrzeni publicznej trzy szczególne kobiety, Opolanki.
Julia Friedländer (30 marca 1802 -26 kwietnia 1878) , z domu Löwy-Blühdorn, urodzona w Bruntalu na Morawach, żona Marcusa Friedländera założyciela Browaru Zamkowego. Mieszkańcy miasta nazywali ją „Schloss Julie”, czyli zamkową Julią lub Julią z Zamku. Zana była ze swojej szczodrości i charytatywności. Nie było podobno ofiary jakiejkolwiek klęski, często powodzi w mieście, której by w jakiś sposób nie pomogła, bez względu na wyznanie lub pochodzenie. Za opiekę na rannymi żołnierzami w wojnie prusko – francuskiej otrzymała, jako pierwsza Żydówka w Cesarstwie Niemieckim Order Luizy I Klasy. Ważnym
i widocznym w mieście wydarzeniem, były obchodzone uroczyście 10 listopada 1874 roku złote gody małżeństwa Friedlaenderów. Jubilatom gratulował między innymi prezydent rejencji opolskiej von Hagemeister. Delegacja rady miejskiej ofiarowała jubilatom piękny album z widokami Opola. Jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie otrzymali jubilaci, był złoty wieniec mający tyle gałęzi, ilu dzieci doczekali się małżonkowie (11) i tyle gałązek, ile wnuków i prawnuków (33 + 3).O 14.00 w pięknie udekorowanej i pełnej gości synagodze rozpoczęło się uroczyste nabożeństwo celebrowane przez rabina, Adolfa Wienera. Życzenia jubilatom składali także przedstawiciel Kościołów katolickiego, ks. kanonik Porsch
i ewangelickiego, ks. superintendent Geisler. Obaj dziękowali, zwłaszcza pani Julii, za opiekę nad biednymi wszystkich wyznań.
Źródła: http://www.beatricevierneisel.de/namen/rfp-oppeln-1944.html,
https://www.geni.com/people/Julie-Friedl%C3%A4nder/6000000026825788672
http://opolskie.regiopedia.pl/wiki/rodzina-friedlaenderow
Maria Galon, siostra Agapina. Była przełożoną sióstr franciszkanek, które ukrywały poszukiwanych Żydów. Jej imię zakonne pochodzi od zlatynizowanej formy greckiego słowa agape, oznaczającego miłość. Ta wyjątkowa i zapomniana postać urodziła się 7 listopada 1886 r. w Nowej Wsi Królewskiej (obecnie dzielnica Opola). Była córką rolnika Bartłomieja Galgon i Julianny Galgon (z domu Sobotta). Rozpoczęła swój postulat zakonny 19 sierpnia 1908 r. Po I wojnie światowej, 18 maja 1922 r., uznano jej wykształcenie pielęgniarskie i s. Maria Galgon rozpoczęła pracę dla chorych i cierpiących mieszkańców Opola – bez względu na ich przekonania religijne – w tym miejscowych protestantów i Żydów. Wraz z dojściem do władzy Hitlera i NSDAP, rozpoczęły się komplikacje w udzielaniu pomocy medycznej Żydom. Problemy dla sióstr zaostrzyły się jeszcze bardziej w drugiej połowie lat 30., szczególnie w okresie po wygaśnięciu konwencji genewskiej w 1937 r. Jeszcze trudniejsza i bardziej heroiczna wydaje się opieka medyczna nad Żydami podjęta już po rozpoczęciu wojny. Opiekę oraz warunki odejścia i godnej człowieka śmierci zawdzięcza franciszkance troje bezbronnych, chorych i prześladowanych Żydów opolskich. Ich losy wyłaniają się z dokumentów: kart uzupełniających ogólnoniemieckiego spisu statystycznego z 1939 r. oraz z kart akt zgonów niemieckiego urzędu stanu cywilnego. Pierwszy z żydowskich podopiecznych s. Agapiny – Maximilian Heimann, pochodził z Ligoty Prószkowskiej. Siostry franciszkanki szpitalne często udzielały tam pomocy medycznej. Wiadomo o nim, że w 1939 r. miał 67 lat.Pewność co do losów małżeństwa Antonii i Saula Wendriner mamy na podstawie aktów zgonów. Antonie Primker, pochodząca z Hulczyna niedaleko Raciborza (obecnie czeskie miasto Hlucin), zmarła wiosną 1940 r. na wadę serca. Niedługo później, z powodu raka żołądka umarł jej mąż. Antonia przeżyła 73 lata, natomiast Saul 68 lat. Siostra Agapina przeżyła wojnę i ewakuację szpitala w styczniu 1945 r. do miejscowości Weida w Turyngii i w 1946 r. powróciła do Opola z całym wyposażeniem szpitalnym. W okresie powojennym władze komunistyczne zwolniły zakonnice i wypowiedziały im mieszkanie w założonym przez fundację kościelną szpitalu. Musiały one zamieszkać w małym budynku przy ul. Grunwaldzkiej 7 w Opolu, gdzie do swojej śmierci w dniu 25 lutego 1964 r. s. Agapina była przełożoną konwentu franciszkanek szpitalnych z Opola.
Elisabeth Grabowski urodzona w Raciborzu była pisarką, badaczką folkloru i dziejów ojczystych, uznana została za „pionierkę pracy ojczyźnianej“, dla młodych była – jak zapisał Sczodrok – „kochaną górnośląską ciocią-bajarką“. Grabowski interesowała się przeszłością Górnego Śląska w czasie, „gdy zainteresowania regionalne nie były jeszcze dość głębokie“. Charakter Elizabeth Grabowski cechowała „witalność“, „żarliwa miłość do stron ojczystych“, „czuły związek z naturą“ i „niezwykle godny uwagi talent twórczy “ w pisarstwie i badaniach regionalnych. Jak podkreślała Joanna Rostropowicz, jej ponadczasowa zasługą jest „zachowanie obrazu dawnego Górnego Śląska, końca XIX i początku XX wieku”. Ojciec Elisabeth Grabowski początkowo był kupcem w Raciborzu, następnie zatrudnił się jako urzędnik na kolei, co spowodowało liczne przeprowadzki rodziny. Grabowscy mieszkali w Austrii, później przez trzynaście lat w przemysłowej części Górnego Śląska, by w końcu powrócić do Raciborza. Matka, zmarła młodo. Wychowaniem czterech córek zajmował się ojciec. Mieszkała w Opolu od 1915 roku do swojej śmierci. Klęska Niemiec w I wojnie światowej, jak i wojna domowa oraz podział jej ojczystego Górnego Śląska (pomiędzy Niemcy i Polskę) były dla niej „głębokim wstrząsem“ Elisabeth Grabowski mieszkała w Opolu w mieszkaniu przy Sternstr. 21 (ul. Reymonta) wraz ze swoimi dwoma siostrami: Gertrud – korespondentką handlową i pisarką (1868-1931) oraz Hedwig – malarką i nauczycielką rysunku (zm. po lutym 1935). Wszystkie trzy „stanowiły rodzinę i w Opolu oraz na Górnym Śląsku nie były nieznane“. Czwarta siostra Martha (1862 – 1945/46) poświęciła się muzyce, była też bliską przyjaciółką kompozytora Richarda Wetza (1875-1935).Grabowski wiele podróżowała po Górnym Śląsku. Zbierała materiały etnograficzne, a w odwiedzanych miejscach poznawała ludzi i ich zwyczaje. Wygłaszała też publiczne wykłady na tematy etnograficzne, co w owym czasie miało charakter pionierski. Pisywała także do miesięcznika „Der Oberschlesier“. Była autorka 17 opracowań i wielu artykułów. Po śmierci została pochowana na cmentarzu przy ulicy Wrocławskiej.
Źródło: http://www.cmentarzopole.pl/biogram/person/13/elisabeth-grabowski
Dziękujemy za podjęcie inicjatyw przez Pana Prezydenta w kierunku upamiętnienia w/w Opolanek.
W imieniu Klubu Radnych
Mniejszość Niemiecka – Dla Samorządu
Marcin Gambiec
Przewodniczący
Co z remontem ulicy W. Świerzego w Groszowicach?
O sprawie remontu kilka miesięcy temu informowała na swojej sesji Rada Dzielnicy Groszowice. Jednak doszło do ipmasu w postaci braku zgody kilku mieszkańców z którymi wcześniej nie rozmawiano o planowanej inwestycji. Mieszkańcy jednak wciąż domagają się częstkowego remontu ulicy, tak by droga nie odbiegała stanem nawierzchni od pozostałych w dzielnicy.
Poniżej odpowiedź Prezydenta Miasta Opola z dnia 9 lutego 2018 r.
Dot.: Zapytania Radnego z dnia 26-01-2018 r. w sprawie remontu ulicy Wawrzyńca Świerzego.
W odpowiedzi na otrzymane zapytanie uprzejmie informuję, że powstała koncepcja przebudowy ul. Wawrzyńca Świerzego, która uwzględnia poszerzenie istniejącej drogi poprzez wykup działek sąsiadujących z pasem drogowym. W wyniku konsultacji z mieszkańcami i sprzeciwu kilku właścicieli temat wykonania dokumentacji projektowej został zaniechany.
Jednocześnie informuję, że lokalne ubytki i nierówności w nawierzchni jezdni ul. Wawrzyńca Świerzego zostaną usunięte w ramach bieżącego utrzymania przy sprzyjających warunkach atmosferycznych.
Odnosząc się do kwestii wykupu drogi publicznej ul. Kasperka, będącej drogą kategorii gminnej o numerze 103691 O, położonej pomiędzy ul. Wawrzyńca Świerzego
a ul. Popiełuszki, uprzejmie informuję, że tut. zarząd drogi wystąpił z wnioskiem do Ministra Infrastruktury i Budownictwa o stwierdzenie nieważności decyzji na mocy której Polskie Koleje Państwowe nabyły prawo użytkowania wieczystego ww. drogi. Podjęte czynności mają na celu uregulowanie obecnego stanu prawnego ul. Kasperka.